Jeśli chodzi o lokale gastronomiczne na Wschodnim Wybrzeżu, Baltimore jest zwykle przyćmiony przez pobliski Waszyngton i Filadelfię. Ale dwóch młodych i głodnych restauratorów chce to zmienić: Alex i Eric Smith, bracia stojący za Atlas Restaurant Group, która w ciągu zaledwie siedmiu lat wkroczyła na scenę z 12 różnorodnymi i odważnymi restauracjami w mieście.
Dla Smithów rewitalizacja Baltimore to misja, która działa w rodzinie. „Mamy to we krwi od 100 lat” - mówi 34-letni Alex, odnosząc się do spuścizny ich zmarłego dziadka, Johna Paterakisa. Paterakis - „J.P.”. tym, którzy go znali - pomogli przekształcić dzielnicę Baltimore Harbour East w tętniące życiem miejsce, począwszy od lat 60. XX wieku, kiedy przekształcił tamtejszą małą piekarnię swojego imigranta w dobrze prosperującą firmę. Do dziś wypełnia ulice słodkimi zapachami.
Alex właśnie skończył college i planował zagrać w profesjonalnego lacrosse, gdy jego dziadek poprosił go o pomoc w otwarciu franczyzy Häagen-Dazs w jednej z jego posiadłości w Harbor East. To rozpaliło pasję do gościnności w 2012 roku, Alex założył Atlas Restaurant Group, otwierając ekskluzywny grecki spot z owocami morza i Wine Spectator Zdobywca nagrody restauracji Zatoka Ouzo , gdzie Eric, obecnie 28-letni, po raz pierwszy pracował jako barman. (Obecnie jest partnerem nadzorującym program napojów grupy).
W tamtym czasie scena wyśmienitych restauracji w Baltimore była zdominowana przez sieci steak house i kilka stałych lokali na specjalne okazje. Sukces Zatoki Ouzo zasygnalizował Smithom, że miasto pragnie więcej. Od tego czasu w niezwykle krótkim czasie otworzyli różnorodną kolekcję koncepcji. Niezależnie od tego, czy w swojej nieformalnej pizzerii polewają ciasta z konfiturą z kaczki, włoskie dyskoteki oferują najlepsze roczniki Château Margaux w Miniony , ich stylowy grill na dachu hotelu Four Seasons lub oferujący ponad 1000 butelek listy głównie włoskich klejnotów w Skaleczenie , Smiths i Atlas nadal podnoszą poprzeczkę, rozszerzając się po drodze o miejsca takie jak Boca Raton, Fla. i Houston.
Alex i Eric mają misję udowodnienia, że Baltimore to coś więcej niż piwo rzemieślnicze i kraby. Rodzinny duet rozmawiał z asystentką redaktora (i koleżanką z Baltimorejczyka) Julie Harans na temat lekcji od J.P., znaczenia wstawiania się w obronie ich miasta i dlaczego jest to dobre miejsce, aby stać się miejscem dla wymagających gości.
jak smakuje bordeauxDzięki uprzejmości Tagliata Tagliata ma ponad 1000 pozycji, a jeden z najbardziej wszechstronnych programów winiarskich w Baltimore.
Wine Spectator: Kiedy już wiedziałeś, że interesują Cię restauracje, po co pozostać w Baltimore, zamiast przeprowadzać się gdzieś z bardziej rozbudowaną sceną?
Alex Smith: Po pierwsze, Baltimore jest ogólnie fantastycznym miastem, pomimo tego, co czytasz w wiadomościach. Jest kilka małych obszarów przestępczych, z których miasto ma złą reputację w całym kraju, ale to naprawdę fantastyczne miasto. To, co staramy się zrobić, to stworzyć koncepcje w Baltimore, które nie istnieją, a kiedy tworzyliśmy te koncepcje, odkryliśmy, że lokalna klientela nie tylko była na to otwarta, ale zachęcała nas do kontynuowania. Bez wsparcia miasta nie byłoby to możliwe.
Eric Smith: W naszej firmie mamy powiedzenie, które ściśle wiąże się z tym, co mówi Alex. Kiedy otwieramy nową koncepcję, zawsze mówimy: „Miasto tego potrzebuje”. Do każdego konceptu, który otwieramy, dodajemy więcej wspaniałych rzeczy, którymi mogą się cieszyć mieszkańcy Baltimore i [aby przyciągnąć ludzi], którzy przyjeżdżają i spędzają czas w Baltimore.
WS: Niektórzy twierdzą, że nie należy mieszać biznesu i rodziny - co o tym sądzisz?
JEST: Alex jest moim najlepszym przyjacielem i bratem, więc jest to całkiem proste. Nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek się pokłócili. Zawsze staramy się wymyślić najlepszy pomysł i nie ma w tym żadnego ego. Będziemy realizować każdy pomysł, który zadziała najlepiej, i włożymy w to 110 procent naszego wysiłku.
TAK JAK: W 100 procentach się zgadzam. Eric i ja tak naprawdę się nie kłócimy. Nigdy tak naprawdę nie kłóciliśmy się jako dzieci. Nie ma ani jednego dnia, w którym Eric i ja nie rozmawiamy pięć razy dziennie. Wszystko jest jawne i omawiamy to, a jeśli obaj faceci nie są po tej samej stronie, nie posuwamy się naprzód.
WS: Jak myślisz, dlaczego Atlas był w stanie rozwijać się tak szybko i z takim sukcesem?
TAK JAK: Powiedziałbym, że najważniejsze jest to, że dbamy o naszych ludzi. Rzadko kiedy ktoś opuszcza naszą firmę, ponieważ bardzo dobrze im wynagradzamy, traktujemy ich z szacunkiem i chcemy, aby ludzie czuli, że są cenieni - ponieważ są cenieni. Myślę, że nasze inwestycje w naszych pracowników i inwestycje w naszych pracowników pozwoliły nam tak szybko się rozwijać.
JEST: Chodzi o zespół, prawda? I myślę, że nas szanują, ponieważ kiedy jesteśmy w restauracji, nie siedzimy tam, sącząc Pellegrino - pracujemy. Zwykle spieszymy się lub mamy do czynienia z gośćmi przed domem lub serwujemy wino. Wykonujemy wszystkie prace, które wykonują wszyscy inni, więc istnieje wspólny poziom szacunku, a nasza kultura jest na tym zbudowana.
WS: Jaką rolę odgrywa wino w Twoich restauracjach?
TAK JAK: Chodzi o ogólne wrażenia. Kiedy spacerujesz po piwnicy Tagliata i masz 1200 etykiet, lub wchodzisz do Bygone i masz 1100 etykiet, ludzie to doceniają, naprawdę. Doceniają wrażenia, cenią wizualne, cenią sobie degustację win i rozmowy o tym. Program napojów to klucz do sukcesu restauracji.
WS: Jaka jest największa lekcja, jakiej nauczyłeś się od swojego dziadka?
TAK JAK: Ciężka praca jest lepsza od wszystkiego. Musisz zaangażować się w coś, w czym jesteś dobry i chcieć to udoskonalić i zgnieść. Na pierwszym roku w Ouzo Bay pracowałem siedem dni w tygodniu, nie brałem ani jednego dnia wolnego. Zaszczepił to w nas, co doprowadziło do wielu naszych sukcesów.
JEST: Inną kluczową sprawą dla J.P. była rodzina. W twoim życiu zawsze będą próby i udręki, ale krew to krew i musisz się jej trzymać, ponieważ zawsze leży ona w twoim najlepszym interesie.
WS: Jak wyobrażasz sobie przyszłość sceny restauracyjnej w Baltimore?
TAK JAK: Myślę, że się tam zbliżamy. Jeśli Baltimore odkryje obawy związane z bezpieczeństwem publicznym, jesteśmy dokładnie tam, gdzie jest Austin, Nashville, Filadelfia lub którekolwiek z tych innych miast. Myślę, że wraz z rozwojem i dojrzewaniem miasta widzę Baltimore w miejscu, w którym będziemy mieć dwa razy więcej restauracji i będzie to jedna z najlepszych scen kulinarnych. Jesteś dosłownie na Chesapeake, z mnóstwem produktów hodowlanych i wysokiej jakości z całego regionu. Po prostu widzę boom w branży Baltimore.
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami i ciekawymi informacjami o najlepszych na świecie restauracjach winiarskich? Zapisz się teraz aby otrzymać nasz bezpłatny biuletyn e-mail Prywatny przewodnik po restauracjach, dostarczany co drugi tydzień. Ponadto śledź nas na Twitterze pod adresem @WSRestoAwards i Instagram pod adresem @WSRestaurantAwards .
duży kieliszek wina ml