Rewolucja w klubach winiarskich

Napoje

W przeszłości kluby winiarskie wydawały się być dla miłośników wina, którzy nie chcieli zbyt mocno myśleć. Zamiast szukać informacji w lokalnych sklepach lub w kraju winiarskim, płacili miesięczną opłatę za wysłanie pudełka tajemniczego soku. I często to, co przybyło, było wina marki własnej powstałe w wyniku nadwyżki produkcji dużych winnic .

Ale teraz pojawił się nowy rodzaj klubów, które mają nadzieję przyciągnąć młodszych miłośników wina dzięki kilku różnym strategiom: `` wyselekcjonowane '' dostawy różnorodnych win z małej produkcji wybranych przez uprawnionych ekspertów elastyczność algorytmów cen i wielkości zamówienia, które śledzą oceny klientów i kupują wzory, aby dostosować zalecenia i niestandardowe rozmiary butelek, aby dostosować się do różnych wyborów i okazji. `` Naszą bazę klientów naprawdę przyciąga idea odkrywania i przygody i chcą poszerzyć swoje horyzonty, próbować nowych rzeczy '' - powiedział Xander Oxman, założyciel i dyrektor generalny Club W.



Strategia Club W zakłada granularny poziom personalizacji rekomendacji członków. Firma jest winiarnią posiadającą licencje, która zaoferowała 130 różnych butelek z 10 krajów i ponad 60 apelacji, a w ciągu dwóch lat wzrosła do 200 000 skrzynek. Założony w 2012 roku, był jednym z pierwszych „nowych” klubów winiarskich, z modelem, który koncentruje się na winach wartościowych i zaleceniach opartych na danych. Użytkownicy nie są zobowiązani do subskrypcji i zamawiają co najmniej trzy butelki miesięcznie, a cena zaczyna się od 13 USD.

Nowi członkowie klubu odpowiadają na internetowy quiz „lodołamacz”, pytając, jak piją kawę i solą jedzenie, aby ustalić punkt odniesienia dla podniebienia, a następnie oceniają otrzymywane wina. „Jest to algorytm powinowactwa, więc jest trochę podobny do oryginalnego algorytmu Netflix” - powiedział Oxman. „Osoby, którym to się podoba, też to lubią. Tak więc dla klienta mamy ponad 20 punktów danych, możemy wykonać niezwykle dokładną robotę, wybierając nowe wina dla nich, które polubią ”. Zasadniczo jest to klub winiarski z winiarnią, a nie tradycyjna odwrotność.

Inne kluby, jak Global Wine Cellars, Winestyr i Wine Awesomeness stawiają na ekskluzywność producentów i obietnicę dokładnej weryfikacji. Winestyr współpracuje tylko z małymi winiarniami w Kalifornii. Global Wine Cellars (GWC) często znajduje wina, które nie są importowane do Stanów Zjednoczonych w inny sposób.

Zamiast tworzyć spersonalizowane doświadczenie, GWC obiecuje członkom, że wybiera zwycięzców. Pięciu członków zespołu ds. Zaopatrzenia to nauczyciele wina i sommelierzy, którzy pracowali w znanych restauracjach, takich jak New York’s Masa. GWC szacuje, że zespół degustuje od 6 000 do 8 000 win rocznie, co oznacza, że ​​na każde oferowane wino „15 do 20 butelek nie trafiło na miejsce” - powiedział starszy kupiec Martin Reyes.

„Dla tego zespołu osiągnięcie konsensusu to wielka sprawa” - powiedziała wiceprezes ds. Marketingu Deanna Moen. „Nie używamy żadnych masowych soków ani fałszywych etykiet”. Firma macierzysta GWC prowadzi również lub prowadziła kluby dla Williamsa Sonomy i restauratora Michaela Miny, którego klub przeszedł do GWC.

Haczyk do Vinebox, który rozpoczął się w styczniu 2016 r., Polega na tym, że oferuje trzy wina miesięcznie w fiolkach o pojemności 187 ml. „Pierwszy klub w Stanach Zjednoczonych” - tak opisuje go współzałożyciel Matt Dukes. Vinebox współpracuje z winiarniami, które nawiązały współpracę z francuską firmą pakującą Wine in Tube. Firma pobiera opłatę w wysokości 35 dolarów miesięcznie, ale butelki są małe, ponieważ wina są popularne: na przykład sklasyfikowane odmiany Burgundies i Bordeaux. Aktualne wydanie zawiera Château Kirwan Margaux 2008, a konto Vinebox Instagram pokazuje rury Château d'Arche La Perle d'Arche Sauternes, Lucien Muzard Nuits-St.-Georges Premier Cru Les Perrières, a także typy z Rodanu i Prowansji.

Firma Blue Apron, zajmująca się dostawą receptur i składników, rozpoczęła we wrześniu dostawy wina do kolacji. Używają także niestandardowych opakowań: butelek 500 ml, „dopasowanych do posiłków Blue Apron dla dwojga” - mówi dyrektor generalny Matt Salzberg.

Vinebox jest idealny, powiedział Dukes, dla pijących, którzy „nie mają dostępu do [wysokiej klasy] europejskich win. Zmusza cię to do wyjścia poza swoją strefę komfortu i może spróbowania czegoś, czego sam byś nie wybrał ”. Ponieważ bezpośrednia wysyłka do konsumentów nadal zyskuje na popularności i ma szansę stać się główną drogą sprzedaży dobrego wina, te nowe modele dla klubów winiarskich mają dobrą pozycję, aby odnieść sukces. Według firmy, Global Wine Cellars rośnie dwucyfrowo każdego roku. Vinebox zyskał wsparcie inwestora początkowego Y Combinator. Klub W otrzymał inwestycje w wysokości 13,1 miliona dolarów od momentu powstania.

Dla winnic, zwłaszcza małych z ograniczoną dystrybucją detaliczną, kluby winiarskie przeznaczone bezpośrednio dla konsumentów były okazją do znalezienia nowych klientów. „Jesteśmy tak mali, że wykorzystuję każdą okazję, aby przekazać mój produkt w nowe ręce” - powiedziała Melanie Brain, dyrektor ds. Sprzedaży i marketingu w Baker & Brain w San Luis Obispo w Kalifornii. Baker & Brain sprzedaje za pośrednictwem własny klub, a także Winestyr. W przypadku winnic, takich jak Baker & Brain, które produkują mniej znane style - w ich przypadku Edna Valley Grüner Veltliner i Grenache Blanc - nowe kluby łączą je z pijącymi, którzy są otwarci na eksperymenty.

„Myślę, że kiedy wchodzą na tę stronę internetową lub decydują się być częścią tego klubu winiarskiego, mówią:„ Ufam ci ”- powiedział Brain. `` Możesz wysłać mnie do domu z czymś, czego nie jestem zaznajomiony, ale wierzę, że będzie to coś fajnego, nowego i wyjątkowego i że sam nie wziąłbym tego z półki. ''

Pracownicy klubu byli zadowoleni, widząc różnorodne gusta swoich członków i odpowiedzieli mniej konwencjonalnymi winami. `` Niektóre z rzeczy, które nas zaskoczyły, są takie, że wiele zrobiliśmy z Valdiguié, która jest odmianą dość nieudaną, ale ma wiele cech charakterystycznych dla ludzi takich jak Pinot Noir lub Gamay w znacznie lepszej cenie - powiedział Oxman. Dobrze radzą sobie również mało znane wina z Portugalii, Grecji i Chile.

Kupiec GWC, Tim Marson, widzi podobne wzorce. „Chcemy pokazać im świat wina, o którego istnieniu nigdy nie wiedzieli” - powiedział, ale „zaskakuje nas, kiedy popularne jest wino Pinotage lub słoweńskie”.

Każdy z nowych klubów winiarskich podąża inną drogą w kierunku podobnego celu. Powiedział Reyes: „Próbujemy przełamać postrzeganie tego, o co chodzi w klubach”.