Huey Lewis i Crus

Napoje

Huey Lewis, książę amerykańskich fal radiowych w latach 80-tych, spędził swoje muzyczne lata na scenie blues-rockowej Bay Area w latach 60. i 70. Swoje wczesne lata rozwoju spędził także w pobliżu serca Kalifornii winiarskiej - ale pił to, co najlepsze surowy Burgundii i Doliny Rodanu jako nastolatek przy stole z macochą, Martine Saunier , importera, który zyskał sławę, wprowadzając Amerykanów na takie tematy jak Henri Jayer i Château Stripes .

Lewis doskonalił swoje podniebienie zarówno w domu, jak i podczas tras koncertowych po Europie z Huey Lewis and the News, który wydał trzy albumy sprzedające się na poziomie platyny w połowie lat 80. XX wieku i hit nr 1 „ Siła miłości , ”Z 1985 roku Powrót do przyszłości , ostatecznie sprzedając 30 milionów płyt na całym świecie. W lutym 2020 roku zespół się wydał Pogoda , ich pierwszy album z nową muzyką od dwóch dekad. To może być również ostatnie: dwa lata temu u Lewisa zdiagnozowano chorobę ucha, która poważnie wpłynęła na jego słuch i zdolność utrzymania tonu. Ale jego podniebienie jest nadal dostrojone jak zawsze. Rozmawiał ze współpracującym redaktorem Benem O'Donnellem o swoich przygodach z winem w latach 80. z Brucem Springsteenem i Bobem Geldofem, o tym, co łączy z łosiem teraz, kiedy mieszka w Montanie, oraz o tym, co Saunier myśli o Napa Cabernets, które teraz preferuje.



Wine Spectator : Wracając do późnych lat 70. i 80., kim byliście, wasi koledzy i zespoły, z którymi koncertowaliście, pijąc za kulisami lub po koncertach?

Huey Lewis: Nie pijemy podczas występów, ponieważ występowanie to tak naprawdę maraton. Trwa dwie godziny i może mógłbyś się napić i byłoby fajnie na piosenkę lub dwie. Ale musisz zagrać w kolejne 18! Ale potem często jedliśmy posiłek. I bardzo często do posiłku podawaliśmy butelkę wina w fajnych miejscach, w których kiedyś graliśmy. Szczególnie w Europie. Wiesz, nie tak bardzo w Cincinnati? [śmiech]

Przychodzi mi na myśl Paryż. Mieliśmy Boba Geldofa i Bruce'a Springsteena, przyszli na nasze przedstawienie - to jest sto lat temu, może to rok '89 - a potem wszyscy poszliśmy na kolację i mieliśmy wspaniałą ucztę do wczesnych godzin porannych. Myślę, że te europejskie trasy koncertowe trochę pomagają każdemu podniebieniu. Jakoś podnieśliśmy trochę nasze kubki smakowe.

WS : Jakie rodzaje wina lubisz otwierać w dzisiejszych czasach?
HL: Mieszkam w Montanie przez większość roku, aw Montanie jemy dużo zwierzyny łownej. W Montanie wszyscy polują, każdy ma inny rodzaj mięsa. Moi przyjaciele i sąsiedzi mają łosie i myślę, że łoś może być najlepszym mięsem na świecie. Nie szczupły i wcale nie pyszny, a po prostu fantastyczny. A do dziczyzny nic nie pasuje lepiej niż wino. Rozsmakowałem się w dużych, grubych California Cabs, skąd pochodzę, Napa Valley. Wiele osób tam na górze wykonuje naprawdę świetną robotę. Jest Caymus ludzie i Dąb Srebrny i Paradygmat i wszystkie maluchy także.

Z przystawką lubię wytrawne Pinot Grigio, na sałatkę lub przystawkę. Lubię [także] Negroni od czasu do czasu, z naprawdę dobrym wermutem owocowym, takim jak Antica Formula lub coś w tym rodzaju. Odkryłem to w Nowym Jorku, kiedy grałem w musicalu Billy Flynn Chicago przez kilka okresów [w latach 2005–2007]. To miejsce było tuż za rogiem, a jeden z członków obsady powiedział: „Musisz mieć ich Negroni!”

WS : W przeciwieństwie do wielu gwiazd rocka - i ogólnie ludzi - tak naprawdę zacząłeś próbować dobrego wina wcześnie, z Martine Saunier z Martine’s Wines. Jak to zabarwiło twoje jedzenie i wino?
HL: Chociaż chodziłem do szkoły podstawowej, kiedy wracałem do domu, gotowała. Człowieku, czy będziemy dobrze jeść każdej nocy. Miałem 15, 16 lat, więc pozwolono mi na kieliszek wina. I wszystkie były winami francuskimi. Nauczyła mnie, jak zrobić kaczkę z sosem pieprzowym, marchewką i boćwiną. Niesamowite w Martine jest nie tylko to, że jest ekspertem w degustacji - oglądanie Martine z kieliszkiem wina jest w rzeczywistości bardziej pouczające niż sam picie. Ponieważ potrafię stwierdzić na podstawie jej wyrazu twarzy, czy to jest dobre, czy po prostu okropne, czy interesujące. Ponieważ dla każdego wina ma inną twarz. [śmiech]

WS: Czy Martine lubi którykolwiek z Napa Cabernets, które pijesz?
HL: Wiem, że nie obsługuje nikogo w swoim domu. Zawsze mamy francuskie wina. Prawda jest taka, że ​​są po prostu inni, nie ma lepszych ani gorszych. To tutaj schrzaniliśmy. To jest jak muzyka. Zawsze używam jedzenia jako metafory muzyki. 'Jaki rodzaj muzyki lubisz?' Cóż, jest foie gras, a potem jest cheeseburger. I wiesz, oba są istotne. Jest czas na cheeseburgera i jest czas na foie gras.