New York Eyes Wine w sklepach spożywczych

Napoje

Nowojorczycy mogą w końcu kupić Chardonnay i brie jednocześnie w lokalnym supermarkecie, jeśli prowizja w budżecie rządu Davida Patersona przejdzie przez stanową legislaturę. W ramach pralni propozycji zamknięcia 15,4 miliarda dolarów deficytu Paterson zaproponował zalegalizowanie sprzedaży wina w sklepach spożywczych i ogólnospożywczych.

Pomysł ten był dyskutowany w Albany od dziesięcioleci i wielokrotnie wywoływał zaciekłe walki między sklepami spożywczymi, sklepami monopolowymi, nowojorskimi winiarniami i hurtownikami. Ale wielu uważa, że ​​tym razem minie. „To będzie zacięta bitwa, ale jej szanse są większe niż kiedykolwiek” - powiedział Jim Trezise, ​​prezes Fundacji Wina i Winogron w Nowym Jorku, która oficjalnie jest neutralna w stosunku do propozycji.



Prawo stanu Nowy Jork obecnie ogranicza sprzedaż piwa do 19 000 sklepów spożywczych w tym stanie, a sprzedaż wina i alkoholi do 2400 sklepów monopolowych. (Małe winiarnie również sprzedają wino w swoich salach degustacyjnych). Trzydzieści pięć stanów zezwala sklepom spożywczym na sprzedaż wina.

Paterson zaproponował zmianę, licząc na dodatkowe przychody. Recesja i spowolnienie na Wall Street sprawiły, że stan ten stanął w obliczu ogromnej dziury budżetowej w roku fiskalnym kończącym się w marcu. W swoim budżecie, który oficjalnie opublikuje we wtorek, Paterson zaproponował 137 nowych podatków, podwyżek podatków i opłat, a także cięcia wydatków o 9 miliardów dolarów. Szacuje, że stan może zebrać w przyszłym roku 105 milionów dolarów, pobierając od sklepów spożywczych różne opłaty za prawo do sprzedaży wina. Zaproponował także podniesienie akcyzy na wino z 18,9 centów za galon do 51 centów. (Chociaż to wciąż poniżej krajowej mediany stanowych podatków akcyzowych na wino).

Sklepy spożywcze od dawna zabiegają o prawo do sprzedaży wina. Propozycja pojawiła się po raz pierwszy w latach 60. XX wieku, a ostatnio była poważnie dyskutowana po tym, jak gubernator Mario Cuomo zaproponował ją w 1984 r. Jednak właściciele sklepów monopolowych, z których większość sprzedaje znacznie więcej wina niż alkoholi, walczyli z nią zębami i pazurami. Hurtownicy również byli temu przeciwni, ale wydaje się, że tym razem zachowują neutralność.

„Zaproponowaliśmy to jakiś czas temu jako część strategii rozwoju rolnictwa stanu Nowy Jork i pomocy w ożywieniu gospodarczym” - powiedział stanowy komisarz ds. Rolnictwa Patrick Hooker, który uważa, że ​​zwiększy to sprzedaż wina, a zwłaszcza sprzedaż wina w Nowym Jorku. „Kiedy masz obecnie tylko 2400 punktów sprzedaży wina i zamierzasz dodać 19 000 więcej, będziesz miał wzrost”.

Trezise zgadza się. „Jeśli wystawisz więcej wina konsumentom, konsumenci je kupią”.

„Jesteśmy bardzo, bardzo zadowoleni” - powiedziała Jo Natale, rzeczniczka Wegmans, jednej z większych sieci supermarketów na północy stanu Nowy Jork. Wegmans ma również sklepy w New Jersey i Wirginii, gdzie sprzedaż wina jest dozwolona w sklepach spożywczych, a Natale powiedział, że są to jedne z ich najbardziej udanych lokalizacji, ponieważ sklep może łączyć wino i żywność. `` Nie jest niczym niezwykłym, że ludzie, którzy właśnie przeprowadzili się do Nowego Jorku, dzwonią i pytają: 'Dlaczego nie sprzedajesz wina w moim sklepie?' '

Właściciele sklepów z winami i alkoholami nie są zaskoczeni pomysłem. Zbudowali swoje biznesy, wiedząc, że nie będą musieli konkurować z sieciami supermarketów i sklepami ogólnospożywczymi. „Dostęp konsumentów do wina to dobra rzecz, ale stwarza to zagrożenie dla wielu małych sklepów” - powiedział Chris Adams, wiceprezes wykonawczy w Sherry-Lehman. Adams uważa, że ​​ta zmiana mogłaby zniszczyć mniejsze sklepy typu mom and pop. Właściciele Sherry-Lehman w przeszłości lobbowali przeciwko temu posunięciu.

Inni właściciele sklepów monopolowych rozpaczali, argumentując, że plan gubernatora zabije ich biznesy, eliminując miejsca pracy w czasie recesji. Kilku nawet podniosło argument „pomyśl o dzieciach”, twierdząc, że sklepy spożywcze nie będą w stanie zatrzymać wina z rąk nieletnich. (Sklepy spożywcze muszą mieć dowód tożsamości w przypadku sprzedaży piwa).

Większość krajowych właścicieli winnic jest ostrożnym optymistą, ale nieliczni mają zastrzeżenia, że ​​sklepy spożywcze będą bardziej zainteresowane sprzedażą znanych marek z wysokimi marżami niż małych lokalnych win. „Na pierwszy rzut oka brzmi dobrze” - powiedział Charles Massoud, właściciel Paumanok Vineyards na Long Island. „Ale nie jestem pewien, czy spowoduje to znacznie większy popyt na wino. A sklepy z winami już cierpią. Vintage New York, niewielka sieć sklepów na Manhattanie skupiająca się wyłącznie na winach nowojorskich, niedawno na dobre zamknęła swoje podwoje.

Natale nalegał, aby Wegmans skupił się na winach z Nowego Jorku z takim samym entuzjazmem, jak na lokalnych produktach. Sieci takie jak Whole Foods przyjęły zjawisko „locavore”.

Trezise uważa, że ​​sklepy monopolowe mogą wykoleić tę propozycję, jeśli gubernator i ustawodawca nie zaproponują kompromisów, aby im pomóc. Jedną z możliwości byłoby zezwolenie sklepom z winami i alkoholami na sprzedaż innych produktów, takich jak sery, przekąski, więcej akcesoriów do wina i tytoń. Inną opcją byłoby zniesienie limitu punktów sprzedaży. Obecnie sklepy z winami są ograniczone do jednej lokalizacji na jedną licencję.

Niezależnie od tego, jak wygląda ostateczna propozycja, minie kilka miesięcy, zanim wejdzie w życie. Walka o cały budżet będzie sporna, a zarówno Demokraci, jak i Republikanie, mieszkańcy północnej części stanu i Nowego Jorku sprzeciwiają się różnym elementom. Drobne postanowienia, takie jak propozycja sprzedaży wina, mogą zniknąć w komisji. Ale wielu miłośników wina w Empire State będzie czekało z niecierpliwością na możliwość połączenia wina i jedzenia w sklepie.