Szanowny Doktorze Vinny,
Czy to prawda, że do win białych należy podawać schłodzone, a czerwone w temperaturze pokojowej?
—Terrance J., High Point, N.C.
Drogi Terrance,
Temperatura serwowania to tak naprawdę kwestia osobistych preferencji, ale większość ludzi wydaje się lubić schłodzone białe i czerwone w temperaturze pokojowej. Wielu koneserów uważa, że szczególnie Amerykanie piją nasze białe za zimne, a nasze czerwone za ciepłe. Założę się, że dzieje się tak dlatego, że większość ludzi chłodzi swoje białe wina w lodówce (gdzie mogą ostygnąć na tyle, aby stłumić aromat wina) i podaje czerwone w temperaturze pokojowej (która może być nieco ciepła, w zależności od twojej definicji 'temperatura pokojowa').
Mówiąc dokładniej, myślę, że biel najlepiej prezentuje się w temperaturze od około 40 do 50 stopni F (jaśniejsza biel na chłodniejszym końcu spektrum, pełniejsza biel na cieplejszym końcu). Aby dać ci pewną perspektywę, większość lodówek ma około 35 lub 40 stopni F. Pomyśl więc o podawaniu białych nieco chłodniej niż w piwnicy z winami, ale cieplejszych niż lodówka.
W przypadku win czerwonych zazwyczaj chciałbyś, aby były cieplejsze niż temperatura w piwnicy, ale nadal nieco chłodniejsze niż w większości temperatur pokojowych - powiedzmy 60 do 65 stopni F.Należy również pamiętać, że wino podawane na zimno rozgrzeje się w kieliszku, a wino podane na ciepło tylko się nagrzeją. Przede wszystkim kieruj się własnymi preferencjami.
kluby winiarskie wysyłające do Kentucky
-Dr. Vinny